tłumacz

Chciałem być tłumaczem, ale się nie udało

Muszę się przyznać oficjalnie i bez wstydu. Chociaż długo było to dla mnie przyczyną pewnego zawstydzenia. Zawsze chciałem być tłumaczem. Marzyłem o tym od dziecka. No, może trochę bardziej marzyłem o tym, by być prawnikiem, ale tłumaczem zdecydowanie bardziej.

Nie każdy może być tłumaczem

tłumaczBo tłumacz to jest ktoś. Ktoś, kto ma ogromne, tak dla mnie nie osiągalne możliwości i umiejętności. Ja niestety nie mam takiego talentu. I bardzo żałuję ,gdyż bardzo bym chciał. Niestety nie został mi on przypisany. Mówi się, że każda osoba ma swoją karmę, swoje przeznaczenie. Ale pomarzyć sobie zawsze można. Tak, że wchodzę do specjalnej kabiny na tłumaczenia kabinowe. Z uwagą wsłuchuję się w słowa napływające mi do uszu, a z moich ust swobodnie, bez zająkniecie wypływają obce słowa. Niestety mogę sobie tylko o tym pomarzyć. Co prawda znam trochę język angielski. Potrafię kilkanaście zdań sklecić, trochę więcej zrozumieć. Ale co to jest w porównaniu z tym, co chciałbym potrafić. Tak dla przykładu takie tłumaczenia symultaniczne. Kiedyś mi śniło, że brałem udział w takim tłumaczeniu. W efekcie obudziłem się zlany potem. I to takim na przemian zimnym i gorącym. No, ale co mi tam zawsze sobie pomarzyć mogę. Że jestem wielkim specjalistą w tej materii i zostałem zaproszony na wielką międzynarodową konferencję na tłumaczenia konferencyjne. Bo tak naprawdę wszyscy wiedzą, że tylko ja sobie z tym problemem najlepiej poradzę. Bo jestem prawdziwym mistrzem w moim tłumaczącym fachu. A do tego ktoś mi jeszcze zleca tłumaczenia ustne. W tym celu jedziemy, gdzieś daleko na koniec świata, a ja wielki ja jestem najważniejszą osobą na tym spotkaniu, czy też konferencji. Nawet, kiedy dodatkowo zostaną mi zlecone bardzo ścisłe tłumaczenia techniczne. Nie stanowią one dla mnie żadnego problemu. Doskonale sobie z nimi poradzę, a cała warszawa doskonale o tym wie.

Szczególnie ci, którzy poszukują usług, które ja mogę zaoferować. A, że mogę i potrafię, to tak naprawdę wiem tylko ja. To znaczy chciałbym wiedzieć, bo rzeczywistość tak naprawdę to skrzeczy straszliwie.