Nigdy nie planowałam pracy w firmie transportowej. Co prawda już tuż po liceum udało mi się zdać egzamin na prawo jazdy i to za pierwszym razem, lubiłam jeździć i myślę, że dobrze mi to wychodzi, ale nie sądziłam, że z tym będzie związana moja droga zawodowa.
Zajmuję się transportem ciężarowym
Okazało się jednak inaczej. Po studiach nie mogłam znaleźć pracy w zawodzie, mimo iż skończyłam chemię na politechnice, po której teoretycznie powinnam znaleźć dobrą posadę. Jednak żadne laboratorium, gabinet, czy firma biotechnologiczna nie prowadziła rekrutacji. Uznałam więc, że czemu by nie, skoro transport ciężarowy poszukuje pracowników to spróbuję, najwyżej się nie dostanę albo zrezygnuję po miesiącu próbnym. Byłam trochę zaskoczona, ze dostałam tę posadę, ale też się cieszyłam, że mam jakąkolwiek pracę. Na początek powiedzieli, ze nie dadzą mi nic trudnego i wymagającego doświadczenia, zatem transport hds nie wchodził w grę, ze względu na dużą wartość sprzętów nim przewożonych. Dostawałam różne pakunki, kartony i lżejsze rzeczy do przewozu, takie które nawet sama mogłam dźwignąć. Później dostawałam coraz to cięższe i poważniejsze rzeczy. Ostatnio dostałam transport żwiru do jednej z firm ogrodniczych. Pokazali mi jak rozładować taką naczepę, i wysłali w trasę. Bardzo się bałam jak sobie poradzę, ale na szczęście było to łatwiejsze, niż myślałam i teraz częściej dostaję transport żwiru, piasku, czy innych sypkich materiałów.
Moja praca na razie mnie satysfakcjonuje, choć nadal mam nadzieję, ze uda mi się znaleźć pracę w zawodzie, choć zdobyte umiejętności an pewno mi się przydadzą.